... to domena ludzi mediów, polityki. Różne opcje polityczne cierpią na nieustanny ślinotok a instytucja spluwaczki skończyła karierę dosyć dawno temu. Więc spluwaczki zastąpili swoimi oponentami politycznymi. Tylko, że plują pod wiatr. Pytanie za milion: W demokracji Ci, których z woli ludu dano możliwość decydowania o naszym życiu działają dla dobra:
a.)Swojego tylko i wyłącznie.
b.)Nas wszystkich, sprawnych, niepełnosprawnych, zdrowych, chorych.
c.)Którejś z grup np. górników, lekarzy, policjantów, itp. itd.
Zaznaczamy b.) i niestety przegrywamy. Najprędzej a.) czasami c.). Bo jeśli Ci z prawa, lewa, środka i różnych mieszanin walczyliby o nasze dobro to inaczej by to wyglądało. Bo jeśli ludzie dążą do jednego celu, chociaż czasami innymi drogami, to gdy ich drogi się skrzyżują to się pozdrawiają i życzą sobie szerokiej drogi.
A u nas ślina! Słuchając ich mogą nam się przyjść na myśl gimnazjaliści, panowie spod monopolowego o 2 w nocy ale nie inteligentni (ponoć) ludzie, którym daliśmy władze. Kilka przykładów? Pani Środa w powyborczym komentarzu bodajże dla Wirtualnej Polski nazywająca Pana Korwina-Mikke błaznem. Pani z lewej strony, Pan z prawej, nasuwa się pytanie czy to jest poziom? Jakikolwiek, nie mówmy o wysokim. Idziemy dalej: dawne (nazwijmy przedsmoleńskie) zachowania Pana Palikota świadczyły że to "facet z jajami". A teraz? Wpisy na blogu świadczą o tym, że proces dojrzewania zaczął działać odwrotnie. Z "faceta z jajami" zostało dziecko, któremu zabrano zabawkę.
Znaleźć można dziesiątki podobnych przykładów w internecie, radiu, gazecie, telewizji każdego dnia. Jako osoba bliższa Pinochetowi niż Hitlerowi (chyba, że Narodowy SOCJALIZM uznajemy za prawicę) czy Stalinowi spożywam publikacje prawicowe. Ale staram się zajrzeć na blogi, strony choćby Racji Lewicy. Ale Panią Senyszyn czy Pana Palikota staram się omijać. Opluwając siebie nawzajem opluwają nas. Bo to my ich wybraliśmy na swoich przedstawicieli. Czy z prawa czy z lewa. Morał: Przestańmy liczyć na PR czy zawody w pluciu na rywala, popierajmy tylko konkretne plany.
niedziela, 5 września 2010
Plucie pod wiatr...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz