poniedziałek, 5 lipca 2010

Orwell miał rację.

W bardzo wielu aspektach. Może nie władza to robi, ale z telewizji codziennie słyszę co powinienem jeść, jak ćwiczyć, czego robić nie powinienem. To w końcu mamy wolną wolę czy nie? Czekam aż w telewizorze zamontują kamerę przed którą, będę musiał o określonej porze ćwiczyć. I to tak jak powinienem nie tak jak chce!


"Postępowi" (ale tylko umiarkowanie, i w granicach prawa jak J.Hasek) chcą zalegalizowania aborcji, a z drugiej strony chcieliby zakazać palenia i wprowadzić prohibicję. To świadomy, dorosły człowiek nieurodzonego może zabić ale sam siebie nie powinien nawet truć? To samo się tyczy eutanazji.


Lewica zresztą przeszła od robotników przeszła do grupy, której raczej robotnicy nie tolerują. A w sumie nie do obrony tej grupy tylko do krzyku, że oni są uciskani. Tylko że nawet w mniejszości decyduje mniejszość, która chce się pokazywać na ulicach. Ci, którzy są homo nie wychodzą z domu. Ale dla wielu Robertów to 5 minut sławy w mediach. I przedszkolach.



I tura wyborów w tym roku pokazała, że gdy obecni 18-22 latkowie dojdą do głosu to skończą się pr-owe bitwy rodem z PRL a wejdzie prawdziwy podział na prawice i lewice. I konkretne pomysły na państwo. Chyba, że zamiast polityką zajmą się robieniem parad na ulicach. Za 20 lat obstawiam dendro-parade Warsaw i wyniesienie dendrofilii do miana kolejnej, całkowicie normalnej orientacji seksualnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz